PKS Głubczyce - "Co dalej"

omg, półtorej godziny gadania o niczym, przelewania z pustego w próżne. Może trzeba wyjść zza biurka w teren a nie tylko zerkać w tabelki przesyłane na ostatnią chwilę? Jeśli w ciągu miesiąca dany kurs przewiózł 20 pasażerów, to znaczy, że są to pasażerowi raczej przypadkowi. Może warto bardziej dopasować się do potrzeb pasażerów, do potrzeb tych, dla których jest pekaes przeznaczony. Wtedy jest szansa, że wpływy osiągną pułap 3,89 a nie 2,59 zł. Może trzeba się spytać pasażerów, jakie kursy są im potrzebne, a nie tylko wyciągać rękę po dotację. Może trzeba zmienić trend, żeby dotacja nie była tym najbardziej pewnym pasażerem? Spójrzcie na mapę, ile kierunków jest nieobsługiwanych. Trzeba szerzej otworzyć oczy. Pada stwierdzenie, że w Czechach komunikacja jest na wyższym poziomie. A gdzie są te Czechy? Za wielką wodą? Nie, tuż obok. A czemu mapa dla PKS Głubczyce kończy się na rzece Opawie? Czemu kursy, które kończą się w Pilszczu nie jadą dalej do 70-tysięcznej Opavy. Czemu kursy, które jadą do Wiechowic, nie są przedłużone o kilometr dalej do przystanku kolejowego Vavrovice (pętla jest przy fabryce Opavia), gdzie można się przesiąść na pociąg do Opavy czy Krnova, a stamtąd jechać dalej choćby do samej Pragi? Czemu kursy, które jadą do Dzierżkowic, nie sa przedłużone o 600 metrów do przystanku Vávrovice,Držkovice - przystanku końcowego opawskiego autobusu miejskiego? Nie mówię o skomunikowaniu odjazdów, bo to jest oczywiste, wszak autobus nie jedzie po to, żeby przewieźć dotację... Akurat dzikim trafem z kursu, który z Raciborza dojeżdża do Dzierżkowic o 16:20, da się po 7-minutowym spacerze przez most na Opawie wsiąść do opawskiego autobusu linii 216, odjeżdżającego o 16:37, aby po 20 minutach być w centrum Opawy. Już słyszę odpowiedź, że mało kto jeździ do Czech. To może trzeba bardziej się zaprzyjaźnić z internetem, którego wszyscy uczestnicy prezentowanego spotkania tak się boją i zobaczyć, że pociąg z Krnova zatrzymuje się też w... Głuchołazach, które tak jak Głubczyce i Pilszcz, leżą w województwie opolskim. Jesteśmy w Unii już 12 lat, a granica państwowa wciąż wydaje się być niepokonana i strzeżona przez szlabany i straż graniczną...

bardzo elokwentny jest nasz burmistrz łobos.

Kielska z Baborowa dołożyła znacząco do UPADKU PKS u ...

STAROSTA TWIERDZI, ŻE SYTUACJA W PKSIE NIE JEST ZŁA, NATOMIAST RADA NADZORCZA ZASTANAWIA SIĘ NAD OGŁOSZENIEM UPADŁOŚCI. KTO MÓWI PRAWDĘ?

Takiego PKSu życzę mieszkańcom naszego powiatu. http://www.naszraciborz.pl/site/film/6937-dokad-w-podroz.html

Pytanie jest inne co dalej z Głubczycami?miasto pustoszeje młodych brak ,miasto rencistów i młodych emerytów.